wtorek, 4 września 2012

Kobiecość...

... właśnie to słowo jest moim jednym z pierwszych skojarzeń ze słowem "30-latka".
Zainspirowana przez Happyholic małymi krokami dążę do tego by tak właśnie się czuć w swoim ciele :-)
Kilka dni temu wspólnie z koleżanką zrobiłyśmy przegląd mojej szafy, ustalając przy okazji w którym kierunku powinnam iść. Mam zadziwiająco dużo sukienek w szafie! Szkoda, że tak rzadko je noszę, może to dobry moment by to zmienić...

Dzisiejsza wizyta u kosmetyczki zaowocowała pięknie przyciemnioną i podkreśloną oprawą oczu. Zaś fachowe podejście fryzjerki zaowocowało nadaniem kształtu fryzurze, nie tracąc przy tym zbyt wiele z długości, czyli zapuszczania włosów ciąg dalszy.

Kolejną osobą, która mnie zainspirowała jest Mysia. Powoli zmieniam nawyki jeśli chodzi o pielęgnację włosów i odkrywam fale :-) Właśnie włączę przyjemne z pożytecznych czyli serfowanie po sieci i maseczkę na włosy ;-)

Dzięki uprzejmości Sao wieczorami podczytuję książkę Agnieszki Maciąg "Smak szczęścia" - normalnie inspiracja na każdym kroku!